10 dni później
Z punktu widzenia Nataszy
Miałam dzisiaj egzamin praktyczny na prawo jazdy. Bardzo się denerwowałam. Egzamin był dopiero na 14:00 a ja już od siódmej rano nie mogłam spać. Andrzej o 9:00 wyszedł na trening i siedziałam sama. Próbowałam się wyluzować ale jakoś mi nie wychodziło. Miałam tylko nadzieję że Andrzej się nie spóźni na ten egzamin no ale cóż...znam go ponad 3 lata on prawie zawsze się spóźnia. Wyszłam z domu o trzynastej bo musiałam na miejsce dojechać autobusem. Ku mojemu zdziwieniu Andrzej czekał na mnie koło OSK.
-Mówiłem że się nie spoźnie! - stał dumny jak paw.
-Masz szczęście bo inaczej zabiłabym cię gołymi rękoma.
-Ej ej myszko spokojnie, nie denerwuj się tak. Przecież będę tam z Tobą, a swoją drogą egzamin praktyczny nie jest taki straszny.
-Odezwał się ten co zdał za trzecim razem haha
-Oj no bo byłem młody i głupi. Wiesz ten podryw na samochód itd. haha
-Dobrze że wtedy się nie znaliśmy bo mnie byś na samochód nie poderwał - powiedziałam z wielką powagą.
-No teraz byłem bardziej oryginalny haha zwyczajnie na ciebie wpadłem a ty mnie skrzyczałaś hahaha jejku nigdy bym nie pomyślał że w taki sposób poznam moją przyszłą żonę i matkę moich dzieci haha
-Spokojnie z tymi planami na przyszłość! Najpierw ślub potem dzieci.
-Haha a ty wiesz że ja chcę mieć czwórkę dzieci? Dwóch chłopców i dwie dziewczynki :)
-Hahaha to żeś wymyślił haha ty wyjedziesz na reprezentację a ja będę siedzieć w domu z czwórką dzieci? Chyba śnisz! Hahaha
-Oj no może lekko mnie fantazja poniosła...
-Lekko haha
Przerwaliśmy naszą rozmowę bo
instruktor przyszedł.
-Jak pani Nataszo, gotowa? - zapytał
-Oczywiście
-No to w drogę...
Z punktu widzenia Andrzeja
Natasza zdała na prawko bez problemu więc z tej okazji poszliśmy na obiad do jej ulubionej restauracji. Po południu miałem jeszcze jeden trening także mieliśmy około 2 godziny żeby coś zjeść.
-Słuch...-zaczęliśmy mówić jednocześnie.
-Mów Natasza
-No więc słuchaj, zaprosiłam dzisiaj Karolinę do nas. Mam nadzieje że nie masz nic przeciwko.
-Nie haha tylko wiesz ja też zaprosiłem dzisiaj Wojtak do nas bo chłopina tak sam w domu siedzi.
-Ty to może nawet dobrze, wiesz ona sama, on sam...
-Natasza będzie się bawić w swatke haha już to widzę.
-Nie będę się bawić w swatke po prostu hemm poznam ich ze sobą a dalej niech sobie sami radzą...dorośli są haha
-To nie jest głupi pomysł, czasami masz przebłyski inteligencji kochanie.
-No dzięki wiesz! Foch!
-Przecież wiesz że żartuje
-Uznajmy że nie wiem haha - I oboje wybuchneliśmy śmiechem aż ludzie z innych stolików zaczęli się patrzeć.
Gdy wróciłem z popołudniowego treningu Karolina już u nas była.
-Cześć wszystkim!
-Ooo już wrociłeś, a gdzie Wojtek?
-No zaraz przyjdzie, poszedł tylko torbę zanieść do domu; Cześć Karolina - podszedłem i pocałowałem ją w policzek na przywitanie.
-Cześć, a mogę wiedzieć co za Wojtek?
-Włodarczyk
-O to fajnie mam aparat ze sobą a na podczas ostatniego meczu zrobiłam mu parę fajnych fotek i chciałam żebyś mu je przekazał ale jak widać sama mu je pokaże - powiedziała z uśmiechem
Popatrzyliśmy na siebie z Nataszą ze zdziwieniem i znakiem zapytania. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi poszedłem otworzyć.
-No siema stary. Co ty taki zdziwiony jesteś? Ducha zobaczyłeś?
-Co? A nie nic wejdź, cześć
-Cześć Natasza
-Witaj drogi kolego
-Wow co to za przywitanie haha
-Poznajcie się, Karolina - Wojtek, Wojtek - Karolina
-Cześć
-Cześć - wziąłem Andrzeja za koszulkę i zaciągnąłem do sypialni.
-Ej ej chłopcy, tylko grzecznie tam -zawołała Natasza
- Andrzej! Czemu mi nie powiedziałeś że spotkam tu taką laskę!? Ubrałbym się jakoś ładniej!
-O stary przecież dobrze wyglądasz, a ja nie wiedziałem że Karolina przyjdzie! Ale skoro ci się spodobała to nie spieprz tego bo ona nie ma chłopaka więc droga wolna.
-Taka dziewczyna jest samotna? Wojtuś się już nią odpowiednio zajmie.
Wyszliśmy z tej sypialni a Natasza od razu odpaliła
-I jak było? Bo tak strasznie cicho w tej sypialni się zachowywaliście hahaha
-A bo my z Andrzejem grzeczne chłopaki jesteśmy
-Taa jasne haha - wtrąciła swoje trzy grosze Karolina
-Jak mnie lepiej poznasz to zobaczysz że jestem przytulny jak baranek.
-Tak? No to zobaczymy haha
-Łoo stary nie wiesz na co się zgadzasz... Przy niej grzeczny chcesz być? Haha niegrzeczna dziewczyna i grzeczny chłopak...o takim połączeniu jeszcze nie słyszałem.
-No to teraz usłyszysz - Wojtek usiadł koło Karoliny.
Zaczęli o czymś rozmawiać, ale nwm o czym bo poszliśmy z Nataszą do kuchni.
-Poszło łatwiej niż myślałam, co ty mu powiedziałeś w tej sypialni?
-Że Karolina nie ma chłopaka i droga wolna, tymbardziej że powiedział że Karolina mu się podoba więc wiesz...
-Mam nadzieje że znajdą wspólny język, dobra chodź...
--------------------------------
Kolejny rozdział! Mam nadzieję że się spodoba :) do następnego ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz